Geoblog.pl    venividi    Podróże    Rowerem z Przemysla do Odessy - lipiec2009    klimatyczne ukraińskie wioski i pierwsza dzienna setka!
Zwiń mapę
2009
14
lip

klimatyczne ukraińskie wioski i pierwsza dzienna setka!

 
Ukraina
Ukraina, Vapnyarka
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 444 km
 
14 lipca 2009
Trasa: Kopaihorod – Sharhorod – Berezivka – Chernivtsi – Borivka – Tomashpil – Vapniarka (tuż za nią nocleg z ogniskiem)
Копайгород – Шаргород – Березівка – Чернівці – Борівка – Томашпіль - Вапнярка
dystans: 107,25km; Vśr: 15km/h; czas: 7h 7min

Należy cieszyć się z małych sukcesów. Po raz pierwszy na wyjeździe przejechaliśmy ponad 100 kilometrów!! :) Małe, a cieszy. Poza tym droga poprowadziła nas przez niesamowite wsie, których nazw nie mogę znaleźć na żadnej mapie, o nawierzchni typu kocie łby lub różnej wielkości kamyki. Przejazd dość powolny, ale klimatyczny.
Ja dodatkowo zachwyciłam się pożydowskim miasteczkiem Шаргород. Mieliśmy je ominąć, ale szukaliśmy butli. I kiedy zatrzymaliśmy się pod sklepem, ukraińscy nowobogaccy zapytali czego potrzebujemy. W efekcie objechaliśmy za nimi calutkie miasteczko, oni zatrzymywali się w różnych miejscach i różnych ludzi wypytywali o gaz dla nas. Ostatecznie pomóc, nie pomogli, ale było sympatycznie.
Od razu zrobiliśmy zakupy na dwa dni w markecie, pod którym zebrali się młodsi i starsi
mieszkańcy zainteresowani, kim jesteśmy. Ewa się stresowała, że nas okradną. Radek kupił arbuza, którego udało mu się wepchnąć do sakwy. Mirek melona.
Bardzo przyjemny postój na drugie śniadanie zrobiliśmy sobie ok. 10km od miasta. Wcześniej młody chłopak w czarnym mercedesie zaprosił nas na kawę (jechał chwilę poboczem, gadając z Mirkiem), ale nie udało nam się do niego dotrzeć. Na postoju zjedliśmy (między innymi arbuza), większość poleżała na trawie, ja na drzewie.
I dalej droga właśnie przez klimaciarskie wioski (fajne wozy, babcie w chustach, stare, malowane chaty, kolorowe studnie, kiepskie drogi oraz… lśniący land rover na rosyjskich numerach) i ogromne pola.
Ogólnie chyba najbardziej górzysty do tej pory dzień.
Mnóstwo, często bardzo stromych podjazdów. Chyba wszystkie miejscowości i wsie znajdują się na wzniesieniach.
Wieczorem postanowiliśmy minąć Вапняркę i za tą miejscowością szukać spania. Miasteczko miłe, więc szkoda, że przejechaliśmy przez nie dość szybko i prawie po ciemku, chcąc się jak najszybciej rozbijać . Ale nocleg super:) Nawet ognisko udało się zrobić :)
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
venividi
Anna Buczek
zwiedziła 3% świata (6 państw)
Zasoby: 71 wpisów71 7 komentarzy7 199 zdjęć199 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
31.01.2018 - 31.01.2018