Kolejny odcinek: Błonie – Płock z młodym, sympatycznym chłopakiem, który spóźniał się na zajęcia na Politechnice Płockiej na budownictwie. Miał na 8. Rozstaliśmy się o 9.20. Ale przyjemnie się gadało. Agnieszka go kusiła, żeby pojechał z nami, zamiast na uczelnię. On wspominał, jak kiedyś jeździł z kolegą stopem między pomorskimi zamkami. Opowiadał też, jak płynął wpław przez Wisłę i spał w namiocie na wyspie. Bardzo sympatyczna podróż. Zostawił nas już prawie za Płockiem.